Psia dupa czyli "Listy do M. 2"


Zdjęcie pochodzi z kampanii i sesji do filmu "Listy do M.2"


O drugiej części "Listów do M." już od kilku miesięcy było na prawdę głośno. Lubię polskie produkcje filmowe i staram się je doceniać, lubię też wielowątkowe filmy kręcone w klimacie świąt. Pierwsza część bardzo mi się spodobała, dlatego też wiedziałam, że obejrzę i drugą. Co prawda od premiery już jakiś czas minął a ja wybrałam się do kina dopiero teraz. Dlaczego? 
Ponieważ nie cierpię chodzić na premiery i w pierwszych dwóch tygodniach gdy seanse są oblegane. W nieco późniejszym terminie można skupić się na filmie a nie obmacującej się parze za, lub szeleszczącą wycieczką przed. 

Przechodząc do sedna. Nie będę opisywać o co chodzi w tej części, to możecie zrobić na filmwebie. Skupię się na krótkiej opinii i wrażeniach. 

W "Listach do M." zostały poruszone wątki, które pomimo swojego zakończenia ciekawiły widza, co będzie za kilka lat. Cieszę się że powstałą ta część, ponieważ wyjaśnia ona tę kwestię. Ponadto pojawiają się nowe wątki i nowi bohaterowie. Oczywiście niezwykle barwną postacią jest Mel grany przez Karolaka. Jedni go nienawidzą, drudzy kochają. Ja należę do tych drugich. Sama twarz tego aktora potrafi rozśmieszyć a co dopiero wypowiadane dialogi. Mel, jak przystało na Świętego Mikołaja, przeplata się przez każdy wątek. 

W filmie bardzo podobała mi się atmosfera. Z filmu czuć po prostu prawdziwe święta, i widz zostaje zasypany całą tą świątecznością. Tak tak, czuć ją bardziej niż w części pierwszej. 

Film w wielu momentach mnie rozbawiał, ale nie brakowało też momentów zastanowienia się, zadumy czy też smutku. To sprawiło, że nie jest to kolejna głupkowata polska produkcja z plejadą gwiazd na czele. Myślę że to jak ważne są święta dla bohaterów, przełożyć można na nasze życie. Film ten siłą rzeczy nasuwa nam pewne myśli, wnioski i wspomnienia. 

Reasumując- na prawdę świetny film, który warto oglądnąć na święta. Zarówno pierwszą jak i drugą część. "Listy do M" mają tylu fanów że za jakiś czas obie te części staną się nieodłącznym elementem świąt jak Kevin. 




Byliście? Oglądaliście? Co sądzicie o tym filmie? Dajcie znać!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pisząc komentarz zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Copyright © 2014 Beauty Lover , Blogger