"Nienawistna ósemka" Ósmy film Quentina Tarantino- Receznja




Długo zwlekałam z pójściem do kina na Tarantino. Pomijając że czas w styczniu nie był dla mnie łaskawy, to ja po prostu nie przepadam za premierami. Idę do kina oglądnąć spokojnie film na wypaśnym ekranie, w ciszy i spokoju. A zawsze trafi się KTOŚ. I ten Ktoś żre kanapki z pasztetem przeokropnie ciamkając, SMS-uje itd. Gorzej gdy Ktosi jest dwoje i akurat wypada dzień rutynowego badania migdałków współtowarzyszki.  Dlatego premiery filmowe staram się omijać, a czasem odczekuję bezpiecznie tydzień lub dwa by móc spokojnie obejrzeć film.

Filmy Quentina Tarantino są na tyle specyficzne i odbiegające od typowo wyświetlanych w kinie, że w tym przypadku obawiałam się również fali gimbazlajnych dzieciaków, którzy przy każdym przekleństwie, wypadającym cycku czy rozlewie krwi, chichotaliby z podniecenia. Każdy kto choć trochę zna Tarantino, wie że często żadnej z tych trzech rzeczy w jego filmie nie brakuje. 

Tak więc dopiero w niedzielę mogliśmy wybrać się na długo wyczekiwany przeze mnie film. 
Sala kinowa była bardziej pusta niż pełna co mi odpowiadało i tym razem nie trafił że żaden Ktosiek komu miałabym ochotę wbić w oko szpilkę. 
Przyznam się- nie przeczytałam żadnej recenzji, opinii czy nawet opisu, a trailer widziałam w zeszłym roku. Generalnie weszłam na salę kinową nie wiedząc nic o filmie- prócz tego że to trzygodzinny seans. 

Akcja w filmie nie toczy się zaskakująco szybko, ale gdy coś się zaczyna dziać to w momencie w którym najmniej się tego spodziewasz. 
Przepiękna sceneria filmu- zima, góry i zamieć śnieżna a do tego stara drewniana knajpa. No bosko.
Są przekleństwa, jest wylana beczka krwi. To jest podane w taki sposób, sposób nazwałabym to "Tarantinowski", że ktoś kto widział pozostałe siedem filmów nie będzie obrzydzony, zaskoczony czy zniesmaczony tym widokiem. 
Ja swoją przygodę zaczęłam od "Kill Bill" i do tej pory to mój ulubiony film. Wiecie, taki przy którym nakładam maseczkę na twarz, zapalam świece, pije wino i odpoczywam. Nikt nie obiecywał że będę normalna. 

"Nienawistna ósemka" to film w stylu tych pierwszych filmów Quentina. Gdzie nikt z nikim się nie cacka i nie oszczędza. Ani postaci w filmie ani widza. Generalnie przez cały film szamałam pop-corn, ale zdarzyły się dwie sceny na których musiałam go odstawić by nie podzielać losów bohaterów.
A właśnie- aktorzy. Jak zawsze dobrani idealnie do swoich ról. Brawurowo to odegrali i nie ma tu nic więcej do gadania.


"Nienawistna ósemka" to film dla prawdziwego fana filmów Quentina Tarantino. Akcja rozwija się w bardzo specyficzny sposób, ale trzyma w napięciu cały czas, nawet jeśli bohaterowie piją spokojnie kawę. Jest też dużo przemocy, a co za tym idzie krwi. Realistycznej przemocy i realistycznej krwi. Jeśli więc wybierasz się na ten film, ale nie znasz twórczości tego autora to koniecznie obejrzy jakiś jego film. Może być "Django" czy poczciwy "Kill Bill", ponieważ te filmy nie każdemu pasują. Je się kocha lub nienawidzi.
Wychodząc z kina, zadaliśmy sobie pytanie "o czym on właściwie był?". Zabawne prawda? Sposób w jaki przedstawiona jest sytuacja w "Pasmanterii Minnie" jest trochę niejasna. Nie do końca wszystko wiadomo od razu, nie wiadomo też o co w tym wszystkim chodzi, kto jest kim i dlaczego się tam znalazł. I to było na prawdę świetne! To zainicjowało dyskusję którą stoczyliśmy w drodze powrotnej. Film zainspirował do refleksji i przemyślenia jeszcze raz całej sytuacji.
Ósmy film Tarantino robi wrażenie- największe w kinie. Gdybym oglądała go w domu, myślę że nie byłoby tego napięcia. Gorszy obraz, dźwięk i brak magii kina. Jestem pewna, obejrzę go jeszcze nie raz, ale cieszę się, że pierwszy seans odbyłam w kinie.

Film godny uwagi- prawdziwy fan się nie zawiedzie. I to jest piękne- Tarantino wypracował swój własny, nieszablonowy styl, a z każdym nowym filmem zaskakuje jeszcze bardziej.


Byliście już na tym w kinie? Co sądzicie o twórczości Tarantino? Dajcie znać w komentarzach!

Pis joł Aniołeczki
Karo

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pisząc komentarz zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Copyright © 2014 Beauty Lover , Blogger